To częsta przypadłość osób zajmujących się tzw.pomaganiem, coachów, trenerów, terapeutów itd. ale nie tylko. Przydarza się i twórcom. Freelancerów czy osób prowadzących małe biznesy również nie omija.
A szczególnie widać to przy podejmowaniu decyzji o zarabianiu na swojej pasji.
“Chcę zarabiać na swojej pasji”
“Od teraz będę robić to co kocham, to do czego ciągnie mnie moje serce i intuicja.” Albo. “Chcę zamienić to co robiłem hobbystycznie na pieniądze.” Świetnie. Już widzisz przed sobą świetlaną przyszłość, klienci będą się pojawiać bo będziesz świetna/y w tym co robisz, a robisz to z serca.
Ale, ale.
Być może gdzieś w środku coś mówi Ci “ale czy ja w ogóle mogę za to brać pieniądze? Przecież za pomaganie się nie płaci”. Otóż i to. Nieraz jeszcze pokutuje takie przeświadczenie, że za to nie wypada brać pieniędzy! Masz też coś takiego? To może przyblokować rozwój Twojego biznesu!
A teraz zastanów się, czy lekarz może zarabiać – przecież pomaga uzyskać zdrowie. Albo pan naprawiający pralki – swoją wiedzą pomoże przywrócić jej sprawność. To, że ktoś pomaga lub robi coś z pasji nie oznacza, że chcąc robić to zawodowo ma to robić za darmo. Zainwestował nierzadko swój czas na zdobycie tej wiedzy. I za wiedzę także się płaci.
Wystartowałeś/łaś z biznesem – a lubisz sprzedawać?
Inna sprawa to co robisz i jakie działania podejmujesz prowadząc swój biznes. Biznes to praca. Na tym się zarabia, lub taki jest też cel poza Twoją w