Znam wiele takich osób, Ty pewnie również. Sama taką byłam, i czasami również bywam. Pewnie i Ty także. Jak to się stało, że jeszcze wczoraj miałeś pewność, że to co postanowiłeś chcesz zmienić a teraz już nie masz siły, czasu, motywacji itd.?
U mnie było tak z nauką hiszpańskiego. Z wielkim entuzjazmem zaczynasz coś robić, bo po chwili, krótszym lub dłuższym czasie to porzucić, zniechęcić się i tak dalej.
Masz siły na zmianę? Na ile wystarcza Ci motywacji?
Nie wiem czy wiesz, ale właśnie podejmując nowe zobowiązanie spaliłeś mnóstwo energii na samokontrolę, czyli próbę zmiany nawyków, które są zautomatyzowane. Im większa zmiana tym więcej energii potrzebuje. A i tak na co dzień zużywasz zasoby samokontroli w przeróżnych sytuacjach na przykład starając się zachowywać inaczej niż wewnętrznie czując, walcząc z poczuciem niskiej wartości, zmagając się z przeróżnymi lękami, wyzwaniami, stresem. Dlatego poważne zmiany są tak bardzo wyczerpujące.
Aby chciało Ci się chcieć potrzebujesz albo pobudzenia motywacji emocjami, albo upartego dążenia do celu z silnym samozaparciem i wizją końcową celu i działania mimo wszystko. Sukces może wymagać wtedy więcej energii i wysiłku, pojawi się czasami więcej stresu. Mogłabym nadal uczyć się hiszpańskiego z Pawlikowską (jej system nauki mi bardzo odpowiada), ale nie widziałam tak silnego celu, który nadal by mnie motywował. Ani nie potrzebuje go do pracy, ani nie jest tak czysta przyjemność aby samo uczenie sprawiało mi radość. Inaczej z angielskim, tu motywacji mam znacznie więcej ale i też jest już inny poziom, inne potrzeby, inne emocje.
Jest jeszcze jedna możliwość, w którą ja wierzę – wtedy, kiedy działasz w 100% zgodzie ze sobą. Wtedy masz silną motywację wewnętrzną, nie potrzebujesz się dodatkowo motywować, bo przekonanie o działaniu po prostu jest. W dodatku naturalnie, bez wysiłku, z entuzjazmem.
Pytanie – jak do tego dojść?
Znasz to motywujące powiedzenie?
Aby coś zmienić musisz robić coś innego niż do tej pory.
Jak będziesz dalej to samo robił to otrzymasz te same rezultaty.
Spróbuj zatem czegoś innego, może nieznanego, może „alternatywnego” a może dla niektórych śmiesznego. Szukaj swoich sposobów. Każdy z nas jest inny i na innym etapie w swoim życiu. Tak samo jak mi kiedyś była potrzebna relaksująca muzyka to teraz jest wręcz przeciwnie.
Udało Ci się zrobić coś, co początkowo nie budziło Twojego zaufania i osiągnąć efekty?