Nawyk osądzania siebie surowo często jest tak zakorzeniony, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy i traktujemy jako coś normalnego. Dlatego trudno jest się nam przestawić na inny sposób myślenia i nagle od jutra zacząć w pełni siebie akceptować i myśleć o sobie jak najlepiej.
Tak, nam, bo dla mnie to też nie było, i czasami dalej nie jest łatwe. Różne narzędzia i metody mogą w tym pomóc, bo mamy różne swoje historie, które wyrobiły ten nawyk.
I w związku z tym zapraszam Ciebie, i siebie, do 50-cio dniowego wyzwania pt.: „Kocham siebie, lubię siebie, dziękuję sobie”.
Dlaczego 50 dni? Bo potrzebny jest pewien dłuższy okres czasu, aby przyzwyczaić swój mózg i organizm, że od teraz już myślę o sobie lepiej, traktuję siebie z miłością. Jest to też czas dla regeneracji fizycznej, zmiany energii i uzdrowienia.
Ja zaczynam swoje wyzwanie od początku lipca, jeśli masz ochotę dołącz do mnie. Poniżej je opisuję, to proste:
- Codziennie, przynajmniej raz dziennie, spoglądam w lustro i patrząc sobie w oczy mówię: „Kocham Cię (imię), Lubię Cię (imię), Dziękuję Ci (imię)”.
- Wieczorem, przed snem znajduję przynajmniej 3 rzeczy, za które sobie dziękuję.
To jak, dołączasz?
Gdzie wyzwanie? Spotykamy się codziennie każdy przed swoim lustrem 🙂 Poczuj swoją moc!
„Kochanie siebie jest najwspanialszym prezentem, jaki możesz dać innym w swoim życiu”. Simran Singh
Dziękuję za impuls, podejmuję wyzwanie od 1 lipca :-), bo to czas zadbania o siebie z miłością 🙂
Fantastycznie 🙂 Spotkajmy się tutaj pod koniec VIII i podzielmy doświadczeniami 🙂
Tak, podejmuję wyzwanie. Jestem cały czas w procesie pracy ze swoim wewnętrznym dzieckiem a do tego jest niezbędna miłość do siebie. Pozdrawiam serdecznie. Ala
Cieszę się Alina! Trzymam kciuki za Ciebie i siebie 🙂
Tak, dołączam! Dziękuję za motywację ❤
Super! W nas jest Moc
tkwi we mnie słomiany zapał. Czy wytrzymam w postanowieniu? Może trzeba przynajmniej spróbować :). Tak, podejmuję wyzwanie. Ela 😉
Brawo, każda próba ma znaczenie!!! Super, że jest nas więcej 🙂
Wyzwanie przyjęte 🙂 Czas i tak mija .. mam więc wybór, mogę coś z nim zrobić albo mogę zrobić nic ;p Wybieram to pierwsze.
Ogromnie się cieszę i kibicuję 🙂
Dołączam 🙂
Cudownie Joasiu 🙂
czy mozna jeszcze dolaczyc
Zawsze można, każdy przed swoim lustrem 🙂 Powodzenia!