gniew

Gniew twoim wrogiem?

Gniew jest dziki, gniew jest zły, gniew ma bardzo ostre kły, można by tak nawet rzec, parafrazując nieco Brzechwę.

Czy znasz kogoś, kto jest zadowolony, że jest zły? Poza osobami, które świadomie lub podświadomie wybierają gniew/złość jako źródło swojej kontroli nad innymi, to w większości nie lubimy odczuwać złości. Zwykle chcemy sobie z tym jakoś radzić, czytaj, najczęściej szybko się gniewu pozbyć.

Sposób na gniew

W wierszu Brzechwy dalej jest “kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka”, a co my robimy?

Uciekamy od niego (nie ma o co się gniewać, prawda?), powstrzymujemy w sobie (ja jestem zła? chyba ty!), bezrefleksyjnie przenosimy na innych (#@!&!), medytujemy, relaksujemy, opukujemy (eft/tapping), wrzeszczymy, kotwiczymy spokój, itd.

To najczęściej wybierane zachowania. Takie, jakie znamy i jakim poddajemy się automatycznie lub nawet świadomie jak np. przy opukiwaniu. A gdyby tak, zamiast iść na wojnę z gniewem … pozwolić mu być i nic więcej?

Po co się gniewać?

Irytacja, złość czy gniew, tak jak każda emocja jest dla nas pewną informacją. Przyglądnij się temu, co chce ci powiedzieć, co tak naprawdę się pod tym kryje. Często będzie tam niezgoda, bunt, przekraczanie granic, chęć, aby sprawy wyglądały inaczej niż są. Może lęk, że nie będziesz miał wpływu, że inaczej się nie da, inaczej nie umiesz.

Samo zrozumienie dlaczego się gniewamy już wypuści pary, a tobie umożliwi lepsze poznanie siebie, co z kolei wzmocni twoją moc.

 

Zamiast walczyć z gniewem, polubcie się 🙂

Raz spróbuj zrobić inaczej. Na początek, np. teraz jest na to dobry moment (po co znowu odkładać na wieczne nigdy?), usiądź w spokoju, chwilę pooddychaj i przypomnij sobie sytuację, która cię ostatnio zezłościła. Niech to nie będzie od razu coś bardzo trudnego, a raczej lżejszego kalibru, np. jakaś niewielka sprzeczka.

Poczuj w ciele tamten gniew. Każdą komórką ciała. Pozwól mu pokazać się w całej okazałości. Bądź zły tak bardzo, jak tylko się da. Nic więcej nie rób, tylko obserwuj.

A za moment zapytaj się siebie samego i swojego gniewu – Co chcesz mi powiedzieć, co mam zrozumieć, co w tej sytuacji jest dla mnie ważne? I poczekaj. Tyle czasu, ile potrzebujesz.

„Masz wiadomość”

Jak sam się przekonasz, po paru chwilach gniew zacznie blednąć. Taka jest natura emocji, one trwają tylko moment. Chcą być zauważone i chcą, abyś odczytał ich wiadomość. Tylko tyle i aż tyle. Podziękuj im za to. To dar.

A co robić, kiedy jesteś w gniewnym oku cyklonu?

Po pierwsze jeśli tylko możesz odizoluj się, wyjdź do drugiego pokoju, na zaplecze, do łazienki, na spacer, gdziekolwiek. Następnie pobądź z gniewem i ze sobą jednocześnie. Nie tłum tego uczucia, ono już jest w tobie, więc po co temu zaprzeczać.  Nawiąż z nim kontakt.

Teraz pokłoń mu się wewnętrznie. Możesz nawet spróbować go wizualizować, zobaczyć jako „coś” lub „kogoś”. Po prostu zauważ i pozwól mu być takim, jaki jest. Doświadczaj bez ograniczeń. Doceń, że przyszedł, jest tu po to, aby dać ci o czymś znać, coś masz zrozumieć. Pozwól na to i nie bój się. Gniew nie jest twoim wrogiem tylko sprzymierzeńcem.

Oddychaj. Świadomie oddychaj do gniewu, do ciała, do siebie… Oddychaj ze złością i gniewem.

Oddychaj …

 

I tyle … Dałeś sobie przestrzeń na kontakt. To często wystarcza, aby emocja wybrzmiała.

Więcej też przeczytasz w artykule Ciało do ciebie mówi cz II. Sygnały dysharmonii.

Bądź sobą ze swoim gniewem

Bycie całkowicie autentycznym to pogodzenie się z tym, że emocje są i są dla nas. To nie (tylko) siedzenie w lotosie w całkowitym spokoju, uwalnianie się od wszystkich negatywnych emocji świata. To umiejętność prze-żywania wszystkich uczuć. Czasami jesteś (z) gniewem, a czasami (z) radością. Bądź za to wdzięczny!!! Bez emocji nie byłoby życia, albo byłoby … mniej kolorowe 🙂

 

„Nie możesz skupiać się na walce i być świadomym swojego oddechu w tym samym czasie. W chwili, gdy uświadamiasz sobie swój oddech, twoja walka się kończy”.

Matt Kahn

Photo by Lacie Slezak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *